środa, 6 sierpnia 2014

063. Prawie pożarł mnie tygrys




Prawie pożarł mnie tygrys, 2014, technika własna, 21 x 29, autor: Bartek Buczek
autor reprodukcji: Barbara Kubska


"Prawie pożarł mnie tygrys
Pierwotnie był to tytuł wystawy, w której brałem udział. Dotyczyła chłopackiej skłonności do opowiadania niestworzonych historii opisujących własne wyczyny. Po pojawieniu się tytułu zaczęło się rozmyślanie o tym, co faktycznie udałoby się zobaczyć po połknięciu przez tygrysa-ludojada, zakładając, że zgodnie z doświadczeniem Jonasza, połknięci zostalibyśmy w całości. Znajdujemy się więc wewnątrz obszernego worka tygrysiego żołądka, jego ścianki pokryte są delikatnymi żyłkami. Tygrys-ludojad wypoczywa po posiłku, leżąc w plamie tropikalnego słońca, którego światło wbrew wszelkiemu prawdopodobieństwu rozjaśnia wnętrze tygrysa. Tym, co uświadamia nam, gdzie się znajdujemy, są cienie tygrysich pasków, które wyjątkowo widzimy od środka. Dość starannie oddaję to na załączonej ilustracji, którą ostatecznie postanowiłem wykonać przy okazji pracy nad tą książką."






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz